Teraz poruszymy kwestie związane z kąpielą. Jest to bardzo ważny element w dbaniu o skórę każdego z dzieci, a utrzymanie właściwej higieny ma zasadniczy wpływ na zdrowie i komfort dziecka. Nim przejdziemy do konkretnych zagadnień związanych z pobytem malucha w wannie oraz pożądanej częstotliwości tego zabiegu, zatrzymajmy się przy wodzie. Ma ona znaczenie podstawowe. Co do jakości wody płynącej z kranu bardzo wiele zmieniło się na lepsze. Słyszymy coraz częściej, że popularna kranówka jest tak dobrej jakości, iż można ją pić. Na Zachodzie od lat woda lana prosto z kranu jest podawana gościom w restauracjach i dla nikogo nie jest to dziwne. W Polsce od lat budzi to obawy i złe skojarzenia. Skoro można wodę z kranu wypić, to tym bardziej można w niej myć dzieci.
Trochę inną kwestią jest stopień twardości wody. Potrafi być różny w poszczególnych częściach kraju, co nieco komplikuje sprawę. Im woda twardsza, tym bardziej może wysuszać skórę – u dzieci, jak i dorosłych. Zwykle jednak ciało z czasem przyzwyczaja się do tego parametru wody i poziom wilgotności stabilizuje się. Jeśli natomiast chodzi o czystość kranówki, raczej nie można mieć zastrzeżeń. Dlatego stosowana niegdyś praktyka odkażania wody przed kąpielą dziecka została niemal całkowicie zarzucona. Nim to nastąpiło pediatrzy zalecali rodzicom, aby przed kąpielą dodawali do zawartości wanienki wyciąg z rumianku (azulan), który miał eliminować bakterie oraz inne drobnoustroje. W przypadku wody bieżącej, badanej i uzdatnianej, nie musimy tego praktykować. Warto natomiast sięgnąć po rumianek, jeśli czerpiemy ją z przydomowej studni.
