Pediatrzy i osoby zajmujące się profesjonalnie opieką nad dziećmi oraz dziecięcym zdrowiem radzą, aby nie przesadzać z kosmetykami – zwłaszcza w początkowym okresie życia. Musimy mieć na uwadze, że każdy detergent, z którym zetknie się noworodek narusza w jakimś stopniu jego naturalną barierę ochronną. Grunt, aby to naruszenie było jak najpłytsze. Stąd tak dużą wagę należy przywiązywać do składu wykorzystywanych preparatów.
Ich główną cechą powinna być łagodność. Delikatne środki myjące w zupełności wystarczą, aby oczyścić ciało dziecka (a warto nadmienić, że korzystają z nich także osoby dorosłe, zmagające się na przykład z problemami skórnymi). W większości przypadków nie trzeba sięgać po nic specjalnego. Jeśli ze skórą dziecka nie ma żadnych problemów, nie jest przesuszona i nie widać na niej wyprysków, do codziennej kąpieli w zupełności wystarczy ciepła woda oraz mydło.
To ostatnie także nie powinno być przypadkowe. Zamiast zwykłej kostki należy zakupić mydełko dedykowane dzieciom lub skorzystać z hipoalergicznego mydła naturalnego, potocznie zwanego mydłem szarym. Nie zawiera ono żadnych alergenów ani konserwantów, skład surowcowy został ograniczony do minimum. Idealnie nadaje się do dziecięcej kąpieli, używają go także dorośli.
Inną opcją jest użycie naturalnego mydła marsylskiego. Jest wyrabiane ręcznie, także powstaje z naturalnych surowców (zawiera 72 procent oleju palmowego). Brak w nim konserwantów, stabilizatorów czy syntetycznych związków wspomagających pienienie. W zasadzie dziecku nie potrzeba nic więcej.